W jednym z ostatnich artykułów pisałem o odpowiedzialności, jaką możesz ponieść w przypadku zakażenia koronawirusem Twojego personelu lub pacjentów.
Po tym wpisie dostałem od Was kilka pytań o to, jak wygląda kwestia ubezpieczenia OC w dobie epidemii koronawirusa.
Co obejmuje OC podmiotu leczniczego?
Twoje ubezpieczenie OC obejmuje odpowiedzialność za szkody będące następstwem:
- udzielania przez Ciebie lub Twoją placówkę świadczeń zdrowotnych
albo
- niezgodnego z prawem zaniechania udzielania takich świadczeń
Czego nie obejmuje OC?
Rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia OC podmiotów leczniczych zawiera listę przypadków, których ubezpieczenie nie obejmuje. Należą do nich szkody:
jak widzisz, nie ma na tej liście szkód wyrządzonych wskutek czy w trakcie epidemii.
Wniosek jest prosty…
Zakażenie koronawirusem jest objęte polisą OC podmiotu leczniczego
Sam stan epidemii, czy zagrożenia epidemicznego nie ogranicza więc odpowiedzialności Twojego ubezpieczyciela.
Jeżeli więc w Twojej placówce – w trakcie udzielenia świadczeń, doszłoby do zakażenia pacjenta koronawirusem, będzie to objęte Twoją polisą OC.
Suma gwarancyjna wyznacza granicę
Oczywiście pamiętaj o tym, że pacjent będzie musiał swoje roszczenia udowodnić. Pisałem o tym tutaj i mówiłem w tym odcinku podcastu. Jeżeli roszczenia pacjenta okażą się uzasadnione, to jego żądania zostaną zaspokojone z polisy – oczywiście w granicach sumy gwarancyjnej.
Gdyby okazało się, że w Twojej placówce dojdzie do zakażenia wielu pacjentów i wystąpią oni przeciwko Tobie z roszczeniami, może się okazać, że polisa nie wystarczy. Jeżeli łączna kwota roszczeń przekroczy sumę gwarancyjną z polisy, to niestety będziesz musiał płacić z „własnej” kieszeni.
Jak jednak mawiał klasyk – nie uprzedzajmy faktów. Czy może raczej – nie uprawiajmy czarnowidztwa ?
Posłuchaj odcinka podcastu o wpływie epidemii koronawirusa na Twoją działalność:
The form you have selected does not exist.
{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Panie Mecenasie,
Czy w przypadku gdy do zakażenia pacjenta doszło na skutek braku środków ochrony osobistej lub niezachowania procedur bezpieczeństwa może to zostać zakwalifikowane jako rażące niedbalstwo i ubezpieczyciel może żądać zwrotu roszczeń zaspokojonych z polisy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podmiotu wykonującego działalność leczniczą?
Mam na myśli zapis:
\”Art. 11.
[…]
2. Umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej, o którym mowa w art. 4 pkt 4, obejmuje również szkody wyrządzone w wyniku rażącego niedbalstwa ubezpieczonego lub osób, za które ponosi on odpowiedzialność.
3. Zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w przypadkach określonych w art. 98 ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od ubezpieczonego lub osób, za które ponosi on odpowiedzialność, zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych, o których mowa w art. 4 pkt 4, odszkodowania za szkody określone w ust. 2, a także w przypadku, jeżeli szkoda została wyrządzona przez ubezpieczonego lub osoby, za które ponosi on odpowiedzialność, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji
psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii.\”
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20190002214
Panie Henryku,
co do zasady nie można tego wykluczyć. Natomiast moim zdaniem będą to raczej wyjątkowe sytuacje. Na pewno też trzeba będzie uwzględnić kontekst. Oczywiście od PWDL jako profesjonalistów należy wymagać podwyższonych standardów staranności, jednak rażące niedbalstwo to już jest ten stopień niedbalstwa, gdzie już krok dalej mamy winę umyślną.
Jeżeli jednak ubezpieczycielowi udałoby się wykazać tego rodzaju uchybienia, to dlaczego nie? Wówczas regres wchodzi w grę.
Pozdrawiam,
BA
Panie Bartłomieju,
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jest to dla mnie o tyle ważne, że słyszę różne opinie na temat tego czym jest rażące niedbalstwo.
Na szczęście coraz więcej polis obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podmiotu wykonującego działalność leczniczą ma zapis, że w takim przypadku ubezpieczyciel nie będzie korzystał z prawa regresu, więc w przyszłości ten problem może zniknąć.
Pozdrawiam,
HR