Czy w związku z prowadzoną działalnością zdarza Ci się toczyć spory przed sądem? Mam nadzieję, że nie, a jeżeli już – to przynajmniej niezbyt często. Gdyby jednak miała Cię spotkać ta wątpliwa przyjemność, wiedz, że od kilku dni mamy zupełnie nową rzeczywistość sądową. 7 listopada 2019 r. weszła bowiem w życie tzw. reforma postępowania cywilnego.
Biznes medyczny to również działalność gospodarcza
Dla Ciebie i Twojej placówki najistotniejsze jest przywrócenie postępowania gospodarczego. Przepisy te będą stosowane m.in. w sprawach:
- sporów pomiędzy przedsiębiorcami,
- ze stosunku spółki,
- z umów leasingu;
- przeciwko osobom odpowiadającym za dług przedsiębiorcy (także posiłkowo lub solidarnie)
- z zakresu prawa upadłościowego i restrukturyzacyjnego
- z umów o roboty budowlane i umów związanych z procesem budowlanym.
To oczywiście nie wszystkie przypadki, ale to one mogą pojawić się najczęściej w przypadku Twojej działalności. Jeżeli więc będziesz prowadził spór z kontrahentem (np. w sprawach umów o świadczenia zdrowotne), dostawcą (np. wyrobów medycznych), leasingodawcą sprzętu medycznego, lub wykonawcą robót budowlanych w Twojej placówce, zawsze stosowane będą przepisy o postępowaniu gospodarczym.
Co więcej, jeżeli sąd będzie rozstrzygał Twój spór ze wspólnikiem, lub będzie orzekał o Twojej tzw. subsydiarnej odpowiedzialności za zobowiązania Twojej spółki, również będzie stosował nowe regulacje.
Dlaczego o tym piszę? I dlaczego miałoby Cię to w ogóle obchodzić, jeżeli nie masz żadnych spraw sądowych na horyzoncie?
Jeśli chcesz pokoju, szykuj się do wojny
Si vis pacem para bellum – tą zasadą, zwłaszcza po dniu 7 listopada 2019 r., powinni kierować się wszyscy przedsiębiorcy, również w sektorze ochrony zdrowia. Im dłużej prowadzisz działalność, tym większe ryzyko, że, chcąc, czy nie chcąc, wylądujesz w sądzie – czy to dochodząc własnych praw, czy też broniąc się przed bezpodstawnymi. (jakżeby inaczej) roszczeniami.
Podpisujesz przecież mnóstwo umów. Nawet, jeżeli nie zdajesz sobie z tego sprawy.
Do sądu lepiej iść dobrze przygotowanym? Tym bardziej, że Całą argumentację, twierdzenia i dowody, musisz zgłosić już na początku procesu – czyli w pozwie lub odpowiedzi na pozew.
Nowe postępowanie cywilne, a postępowanie gospodarcze w szczególności, jest bardzo sformalizowane. Przedsiębiorcom trudno będzie się w nim poruszać bez wsparcia adwokata lub radcy prawnego. Jest jednak coś, co możesz zrobić sam, żeby zwiększyć swoje szanse w ewentualnym procesie.
Jak przygotować się do sprawy sądowej prowadząc podmiot leczniczy?
Przede wszystkim zadbaj do dokumentację. To właśnie dokumenty (nie tylko papierowe) będą stanowiły główny materiał dowodowy. Ważna będzie zatem przede wszystkim treść zawartych umów, dokumentacja potwierdzająca ich realizację (m.in. protokoły, notatki, noty księgowe), korespondencja (w tym mailowa) itd.
Świadków sąd będzie przesłuchiwał tylko w wyjątkowych przypadkach. Wszystkie istotne dla realizacji danego kontraktu czynności, warto więc dobrze udokumentować. Może się zdarzyć bowiem, że sąd nie będzie chciał przesłuchiwać Twoich świadków, choćby nie wiem ile mieli do powiedzenia.
Umowa dowodowa w działalności leczniczej
Zawierając umowy z kontrahentami, możesz w nich zastrzec, że w przypadku procesu sąd nie będzie mógł skorzystać z określonych dowodów (tzw. umowa dowodowa).
Możesz więc ustalić, przykładowo, że przed sądem nie będą wykorzystywane żadne dokumenty ze spotkań stricte roboczych (np. posiedzeń komitetów sterujących, narad koordynacyjnych), czy choćby korespondencja sprzed zawarcia umowy… Masz tutaj dość dużą swobodę. Pamiętaj tylko, że na takie ograniczenia muszą zgodzić się obie strony.
Jak widzisz, prowadząc bieżącą działalność możesz (a w zasadzie powinieneś/powinnaś) zabezpieczyć swoje interesy na wypadek ewentualnego procesu. O formalizmach samego postępowania nie ma sensu pisać. Ty zadbaj o dowody. Resztą niech zajmie się Twój pełnomocnik
Powodzenia!
The form you have selected does not exist.